czwartek, 1 marca 2012

Szlengel i szmalcownicy


Na dzisiejszej "debacie" wokół książki Saula Friedlandera  dowiedziałem się jednej bardzo interesującej rzeczy, mianowicie tego, że Władysław Szlengel napisał kilka wierszy o szmalcownikach i ich haniebnej działalności; wierszy, które opatrzył komentarzem, by opublikować je dopiero wtedy, gdy akt taki nie wpłynie negatywnie na relacje polsko-żydowskie. Tak też się stało - znajdują się, cudem uratowane z getta, w ŻIHu, czekając na publikację (na co ewidentnie prof. Śpiewak ma niemałą ochotę). 

A Mikołejko się w końcu - z niewyjaśnionych przyczyn - nie pojawił. Szkoda!

Dla tych, którzy nie dotarli (a są ciekawi) - na stornie kultury liberalnej ma być dostępne nagranie audio z rozmowy.

2 komentarze:

  1. "opublikować je dopiero wtedy, gdy akt taki nie wpłynie negatywnie na relacje polsko-żydowskie", czyli nigdy ;-)

    OdpowiedzUsuń