Wróciłem. Wypoczęty, ze strasznym kaszlem alergicznym i
przypalonym promieniami słonecznymi nosem.
Zastanawia mnie czemu ludzi tak bardzo ciągnie nad wodę? Czy to
"zwyczajne" kulturowe przyzwyczajenie, że jeździ się nad wodę, czy
stoi za tym coś więcej (coś biologicznego [a więc, jak wiadomo, bardzo
podejrzanego])?
jest do kupienia wielki ośrodek wczasowy z takimi domkami
Byłem m.in. nad
jeziorem Jasnym, które z jakichś mikroklimatycznych przyczyn ma niemal idealnie
klarowną wodę. Wygląda tak:
Zrobiłem właśnie mały przegląd zapowiedzi
wydawniczych i muszę polecić zerknięcie na stronę Krytyki Politycznej, która
w najbliższym czasie wyda na świat książki m.in.: M. Walzera i M. Bermana (tego od Wszystko co stałe, rozpływa się w powietrzu) oraz bardzo ciekawie wyglądający (po spisie treści)
nowy numer KP. Oto link: http://sklep.krytykapolityczna.pl/sklep/catalog/index.php?cPath=35
A już 9 maja wyjść
ma, nareszcie, biografia
Słonimskiego w W.A.B.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz