czwartek, 7 czerwca 2012

duma przed euro

"Warszawa. Dumne miasto gospodarz uefa euro 2012". Wszystko się zgadza, ale po co to "dumne"? A jeśli już musi być dumnie to nie rozsądniej po niż przed...? O tym całym zamieszaniu, oburzeniu i „igrzyskach zamiast chleba” dużo można by napisać, ale ponieważ napisano, i powiedziano już wszędzie, nie będę dokładał swojej cegiełki.
Na razie czekam. W piątek pierwszy mecz. A ja, chociaż planowałem zabarykadować się u siebie i oddać nauce do egzaminów (albo, co bardziej prawdopodobne, obejrzeć wreszcie drugi sezon Rodziny Borgiów!) postanowiłem tymczasem wypuścić się na miasto. Do OKIENKA na frytki. Myślę, że nie obędzie się bez kilku przygód, a to zawsze jakiś materiał na tekścik[1]. Zżera mnie ciekawość jak to wszystko będzie wyglądało. Bardziej niż to, kto komu strzeli gola, ciekawi mnie życie miasta, afery, kto komu da w mordę i czy z jakiegoś powodu czy bez... Zresztą nasz premier powiedział dziś (słyszałem w radio), że wygra Polska (a jakby jej się jakimś trafem nie udało to Hiszpania), więc i tak wszystko już wiadomo.
Poza tym ważny dziś dzień – skończyły się zajęcia. Czwarty rok studiów za mną (prawie, ale zakładam, że jakoś zdam egz.). Smutno i straszno. Ostatni był dzisiaj wykład z teorii literatury, na którym wykładowczyni w pięknym stylu zdekonstruowała podstawowe założenia krakowskiej szkoły literaturoznawczej spod znaku Nycza. Imponujący zabieg! Zawsze sprawia mi przyjemność słuchanie krytyczno/dekonstruujących wywodów, chociaż jednocześnie uświadamia mi to przy okazji wąskość mojego horyzontu myślowego. Ale trudno, na szczęście nie mam ambicji (ani możliwości) pracować naukowo. A na normalne życie mój horyzont, mam nadzieję, starczy.

pytania głupie, ale odpowiedzi i mina w 3:57 - prawie tak dobre jak jego rysunki

[1] Dostaję z wielu stron (często całkowicie niespodziewanych) sygnały, że ten blog cieszy się sympatią kilku osób, co niezmiernie mnie cieszy i daje motywację, której zresztą wcale nie potrzebuję, do pisania. Sytuacja jest zatem niezła, skoro ja lubię pisać i są ludzie, którzy lubią czytać, nieprawdaż? 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz