Jako
przykładny obywatel pojawiłem się dziś na Paradzie Równości i dzielnie
przemaszerowałem przez kawał miasta. Ledwo żyję. Obyło się – co zadziwiające –bez
większych przeszkód, zwłaszcza w porównaniu z bitwą 11 listopada... Nie sądzę,
żeby był to wynik jakiejś zmiany mentalności, niestety, to raczej kwestia
pogody... Ale na samej paradzie było super, jak zwykle wspaniała, radosna atmosfera, tłuste bity z jeżdżących platform i mnóstwo znajomych. Kto nie był ten wykałaczka.
największa blokada miała miejsce oczywiście pod pałacem prezydenckim, ale została skutecznie usunięta przez policję w jakieś 8 minut
Dziś rano w
Tok Fm, w audycji "dzwoni się" (dot. tejże parady) absolutnie
wszystkie telefony od słuchaczy były na niemal radiomaryjnym poziomie. Coś
niesamowitego. Że "pedały", że chorzy, że chcą praw, które im się nie
należą. Albo w innym tonie, że biedni, nieszczęśliwi ludzie, którym należy
współczuć. Niewiarygodne. Prowadzący audycję sam zresztą niezbyt stanowczo
reagował na te brednie.
matka boska przeciw homofobii!
Ada już w tak młodym wieku jest mądrzejsza od wszystkich dzwoniących dziś do TokFM razem wziętych
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz