Zaniedbałem
ostatnio bloga, ale wydaje mi się, że nikomu to krzywdy ani nawet smutku nie
przynosi. Chyba to pogoda tak na mnie działa,
otumaniająco-paraliżująco-zniechęcająco. Do wszystkiego. Ale mniejsza z tym.
Na Stalowej tymczasem, jak to w życiu ulicy - trochę się dzieje,
ale nie szczególnie zjawiskowo, raczej powolutku, tempem polskich robotników.
Kończy się chyba wymiana latarni, kolejne części chodnika wyłaniają się w nocy
(czyt. od 16:00) z mroku... Stalowa szykuje się z wolna do zmian, jakie nadejdą
wraz z ukończeniem (?) budowy metra przy Wileńskim - kolejne kamienice
obrastają rusztowaniami, znikają pod warstwami styropianu i świeżego tynku. Za
kilka lat będzie tu zupełnie inaczej. Między Aleją Solidarności a Wileńską
dobiega końca budowa tzw. Nowej
Wileńskiej, w tym Lidla. Będzie tani alkohol. Sklepiki spożywcze i
monopolowe w okolicy szybko znikną. W okolicy Szwedzkiej rządy obejmie
Tesco, w okolicy Konopackiej/Wileńskiej/Solidarności - Lidl, w okolicy Targowej
- Carrefour.
Ciekawostką jest dla mnie nowo powstały hostel Stalowa 52. Podobno już teraz bardzo dobrze sobie radzi, a
ceny nie są w nim wcale niskie... Byłem tam w wakacje, pisałem o tym miejscu
recenzję. Godne polecenia lokum - estetycznie bardzo interesujące (wrażenie
robi np. pokój urządzony z mebli stworzonych z kartonów!), fajni ludzie
prowadzący interes, dobra atmosfera. Tylko te ceny...
A propos zmian - coraz więcej lokali wystawianych jest pod wynajem.
Karteczki z numerami wiszą na co trzecich witrynach - na całej ulicy. Kryzys.
Księgarnia na rogu Środkowej i Stalowej, o której kilka miesięcy temu pisałem, zgodnie
z planem właścicielki – umarła. Szczerze mówiąc wcale mi jej nie żal, była
fatalnie prowadzona. Mam nadzieję, że na jej miejscu powstanie coś ciekawszego.
Właśnie sobie uświadomiłem rzecz niesłychaną – tu nigdzie w okolicy nie ma chyba
żadnego banku! To, zdaje się, coraz rzadsze w tym mieście…
Pozwolę
sobie zakończyć optymistycznym akcentem. Zima przynosi mi mianowicie ulgę w
jednym, jedynym względzie – kończy libacje, kłótnie i imprezy pod moimi oknami.
Błoga cisza.
Proszę pisać dalej, z niecierpliwością czekam na kolejne historie z Pragi, a w szczególności z Pana najbliższego otoczenia - ze Stalowej!
OdpowiedzUsuń